Bohater: Veva- dwódziestotrzyletnia córka Monachijskiego kupca
Miejsce akcji: Monachium, Niemcy, XVIw.
Wątek: Genoveva zwana Vevą zmierza wraz swoim bratem bliźniakiem i z grupką uzbrojonych ludzi do Innsbrucku by tam poślubić wybranego przez jej ojca narzeczonego, który jest synem jego partnera w kupieckich interesach. Orszak zostaje jednak napadnięty, a dziewczyna porwana przez górski bandytów, którzy są postrachem kupców jak i zwykłych podróżujących. Jej brat ginie, a ją samą porywają i zamykają w jaskini. Gdy przestaje mieć nadzieję, że jakoś uda jej się uciec, nieoczekiwanie zjawia się przyjaciel jej brata Benedikt Haseleger, który płoszy rabusiów i tym samym staje się jej wybawcą. Z powodu napadu i tego, że Veva została jedyną spadkobierczynią jej ślub nie dochodzi do skutku. Jej wybawca nachalnie stara się zdobyć jej przychylność odpędzając przy tych konkurentów opowiadając o jej rzekomym schańbieniu przez górskich bandytów. Z biegiem czasu okazuje się, że nie można być niczego pewnym, a prawda może mieć różne oblicza.
Tłem powieści i drugim wątkiem jest kryzys kościoła; zepsucie księży, notoryczne łamanie przez nich ślubów kapłańskich, straszenie wiernych wiecznym potępieniem, sprzedawanie odpustów i wiele innych uchybień.
Tłem powieści i drugim wątkiem jest kryzys kościoła; zepsucie księży, notoryczne łamanie przez nich ślubów kapłańskich, straszenie wiernych wiecznym potępieniem, sprzedawanie odpustów i wiele innych uchybień.
Sposób w jaki została napisana książka: Jak każda z powieści Iny Lorentz książka jest napisana przyjemnym stylem. Czyta się ją lekko, słowa są zrozumiałe. Wątek od początku wciąga i się rozpędza się w jednostajnym tempie. Gdy na początku mamy dużo opisów, szczegółów i wątków pobocznych tak im bliżej końca tym wraz z narastającym napięciem wydarzenia szybciej następują.
Refleksie: Uwielbiam książki tych autorów. Fabuła i tło historyczne to mocna strona Iny Lorenc. Powieści te są u mnie pierwsze na liście do polecenia znajomym ale chyba w końcu czas by dopuścić do siebie, że każda jest pisana na innym poziomie. Czuję jakby niektóre wątki były potraktowane po macoszemu. W pierwszych działach książki autorzy kładą nacisk na niektóre sprawy, a pod koniec nie nawiązuje już do nich jak gdyby nie były już ważne. Brakuje mi trochę spójności. Zakończenie w porównaniu z całością jest jakby tylko maźnięte. Można by określić te uczuje jako literacki niedosyt.
Czy przeczytałabym tą książkę jeszcze raz: TAK
Ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz